Nie używam słów:
Autystyczny
Autystyk
Oligofrenopedagogika
Upośledzony
Niepełnosprawny
Roszczeniowy (wiadomo rodzic)
Trudny (w zestawieniu ze słowem rodzic/uczeń/klasa)
I wielu innych, o których istnieniu przypominam sobie dopiero, gdy ktoś przy mnie ich używa.
„Język tworzony po to, by po prostu opisać pewne zjawiska i zastąpić istniejące pojęcia wartościujące, nabiera z upływem lat na nowo charakteru oceniającego”, Nancy McWilliams, Diagnoza psychoanalityczna, GWP, 2024.
Mieliśmy już
Debila
Imbecyla
Osobę upośledzoną
Osobę z upośledzeniem
Osobę niepełnosprawną
Osobę z niepełnosprawnością
Jesteśmy na etapie określenia
Osoby z wyzwaniami rozwojowymi
Ciekawa jestem kiedy również te słowa staną się pejoratywną łatką. Bo, że tak się stanie to jestem pewna.
„Pewne tematy z natury wywołują w ludziach niepokój. Chociaż staramy się mówić o nich o bez oceniania, to używane przez nas słowa z biegiem lat nabierają pejoratywnego zabarwienia.
…
Wydaje się, że w przypadku każdego zjawiska, które z jakiegoś powodu wywołuje w nas mieszane uczucia, próby stworzenia języka wolnego od stygmatyzacji są skazane na porażkę.” Nancy McWilliams, Diagnoza psychoanalityczna, GWP, 2024.
Nie sposób nie napisać tu o języku statycznym i dynamicznym. Język statyczny (niepełnosprawny, autystyczny) przypisuje ludziom cechy definiujące ich. Język dynamiczny (z niepełnosprawnością) mówi o jakiejś części danej osoby. Tylko tyle.
Aby zmiana mogła się zadziać potrzebujemy kilku pokoleń. Zmiany na poziomie edukacji, i to bardzo wczesnej edukacji mogą wpływać na kształtowanie się postaw, które w kolejnych pokoleniach będą mogły być modelowane w środowisku rodzinnym w bardzo wczesnym dzieciństwie. Zmiany na poziomie postaw, są konieczne abyśmy sensownie mogli realizować ideę inkluzji w edukacji. Za kilka pokoleń.
Nie układa się to linearnie. Cholera wie od czego zacząć. Więc zaczynam od siebie.
„Etykietki przyczepia się do towarów, nie do ludzi” Paul Wachtel
Nie używam słów
Wojna
Walka
Waleczny
Wojownik
Wojowniczka
Wróg
Przeciwnik
Wygrać
Przegrać
Bitwa
Itp.
To język militarny. Nie chcę go w przestrzeni terapeutycznej. Nie chcę go nawet w przestrzeni międzyludzkiej. Walka męczy, wykańcza, wyczerpuje, odziera z sił, odziera z godności. Zawsze ktoś przegrywa. Jakież to musi być męczące mieć wroga. To zaproszenie do gniewu, nienawiści, smutku, rozpaczy, rozczarowania…
A z innej bajki
Nie używam też słowa „nieheteronormatywny”. Bo, ono ma w rdzeniu „heteronormatywny”, łączy w sobie domniemanie, łączy normatywność ze słowem hetero. Najbardziej w skrócie napiszę: nie kupuję tego!